Batony domowej roboty
Okres zimowy rozpoczęty! W górach śnieg a niektóre stoki już
otwarte! Nie wiem jak wy ale ja - jako miłośnik białego szaleństwa muszę mieć w "kieszeni"małą przekąskę w razie spadku energii. Wiem, nie każdy jeździ na nartach czy snowboardzie
ale każdy potrzebuje drugiego śniadania czy zdrowej przekąski w czasie natłoku
pracy. Zamiast sięgając po pseudo batona ze sklepowej półki proponuje zrobić
sobie samemu prawdziwego batonika musli. Wiele przepisów jest czasochłonnych i
nie zawsze super fit ale nie ten który wam zaraz zaproponuje! Po kilku próbach
znalazłam recepturę z samymi plusami! Po pierwsze na batonie nie złamiesz zęba,
niektóre batony to naprawdę skały! Po drugie nie kruszy się i łatwo jest go
pokroić. Po trzecie jest przepyszny i super zdrowy! Po czwarte i najważniejsze dla tych
zapracowanych jego przygotowanie zajmuje
max 10 min!
Baton Musli
Składniki :
ü
2 szklanki płatków owsianych
ü 1/2 szklanki owoców suszonych (śliwki i
żurawina)
ü
1/4 pokruszonych orzechów (laskowych)
ü
1/4 ziaren słonecznika
ü
3 łyżki miodu (akurat ja użyłam pomarańczowego)
ü
2 łyżki masła
ü
2 łyżki otrębów owsianych
ü
1 łyżka cukru trzcinowego
Przygotowanie :
Na samym początku rozgniatam orzechy na średniej wielkości kawałki (najczęściej wybieram laskowe) i wrzucam je na suchą patelnię. Chwilkę
przyprażą się i przesypuje je do miski. Uważajcie żeby ich nie spalić, bo w batonie będzie czuć gorzki smak. Następnie na patelnię wsypuje płatki owsiane
i otręby. Kiedy nabiorą rumianego koloru dorzucam pokrojone owoce suszone (śliwki i żurawinę ale może być jeden rodzaj) ok 1-2 min. Następnie
przesypuje wszystko do miski z orzechami i mieszam.
Masło, miód i cukier rozpuszczam w rondelku do jednolitej
masy. Po połączeniu dodaje masę do miski z suchymi składnikami i
wszystko starannie mieszam. Może wydawać się że masa się nie klei ale...
zobaczycie sami :)
Przekładam masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i
dużą łyżką ugniatam ją. Wielkość formy powinna być uzależniona od waszych
upodobań. Jeżeli chcecie uzyskać cienkie batony to wybierzcie większą. Moja
standardowa na batony to ta w której piekę pasztet :)
Masę przykrywam papierem do pieczenia i dociskam ją czymś
cięższym, najczęściej słoikami z kompotem. Wkładam do lodówki i po paru
godzinach baton można wyciągnąć z formy i pokroić na dowolnej wielkości
batoniki.
Dla tych którzy liczą kalorię:
cały baton-gigant :) ma ok 1 173 kcal: 30g ww: 169g tł: 42 g.
Cały baton dziele na 10 porcji.
Proste, szybkie, pyszne
i zdrowe!
batony są mega polecam :) teraz mogę uzupełniać poziom cukru bez wyrzutów :P
OdpowiedzUsuńno takie dwa w jednym, pyszne i zdrowe :D
Usuńsą pycha lepszych nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńciesze się!
Usuń