Debiuty 2016

Fit Festival - Moje debiuty na scenie IFBB

                Jakiś czas temu postanowiłam spróbować swoich sił na scenie federacji IFBB w kategorii bikini fitness. Przygotowanie ruszyły pełną parą. Dieta i treningi były rozpisane typowo pod kulturystykę - może i groźnie brzmi ale chodziło głównie o hipertrofie a w późniejszej fazie definicje mięśniową. Było dużo do poprawy , oczywiście dalej jest ale trzymana dieta w 100% przynosiła fantastyczne rezultaty! Niestety monotonne jedzenie i jego szykowanie w początkowej fazie spędzało sen z powiek ale człowiek zdeterminowany zniesie i przyzwyczai się do wszystkiego! Treningi robiłam 5 razy w tygodniu i to metodą ciężkoatletyczną . W sumie ciężary, sztangę, hantle, mocne katowanie partii mięśniowych lubię najbardziej więc trening należał tylko i wyłącznie do przyjemności. Kiedy strój startowy został uszyty i w zasadzie nie był odwrotu, kilka osób w tym Magda Koral (zwyciężczyni debiutów 2015 w Bikini Fitness) wpadła na "genialny" pomysł, żebym zmieniła kategorie na Fit Model. W cudzysłowie genialny, bo uważałam ten pomysł za tragiczny :D nie no... Na początku byłam sceptycznie, to jest mało powiedziane,  nastawiona do tej kategorii. Skąd ta zmiana, bo oczami doświadczonych koleżanek  moja góra była za mała!  Biłam się z myślami, zawsze marzyłam o bikini fitness i teraz co? Nie wystartuje? Tak jakby świat się zawalił. Jednak postanowiłam stawić czoła nowemu wyzwaniu. Przecież scenę kocham, umiem być na niej "kotem" . Pomyślałam, że ta kategoria jest stworzona właśnie dla mnie! Wymyśliłam sobie stroje startowe, jak się później okazało trafione w punkt! Pani Grażynka z Rudy Śląskiej ozdobiła strój jednoczęściowy oraz pocięła i obszyła sukienkę tak by wyglądała na mnie idealnie!
                Jadąc do Gdańska wyobrażałam sobie jak trzymam puchar i wracam z nim szczęśliwa jak nigdy! Wierzyłam, że wygram! Wiadomo nie chciałam siebie i tylu osób wierzących we mnie rozczarować ale czułam to! Czułam, że mogę być najlepsza!

Gdańsk - Fit Festival!

                W piątek weryfikacja - miła, przyjemna, bezstresowa! Sobota - malowanie ciała bronzerem u profesjonalisty! I zaczęła się panika! :D Wróciłam do hotelu cała w mazach, kropkach i nie domalowana! Wiedziałam, że od tego dużo zależy! Łzy napływały do oczu i jedno pytanie czy to przez to mogę nie wygrać? Jakby tego było mało mój organizm za chiny nie chciał przyjąć kurczaka i omleta. Nie no tragedia, nie dało się przełknąć - bez wody, bez przypraw. Masakra! Miałam prawdziwy kryzys! Marta z Michałem z 6pak motywowali mnie jak mogli żebym to zjadła i udało się! Jakimś cudem wmusiłam w siebie ostatni posiłek i dumna, że dałam rade na ostatniej prostej, poszłam spać,:) Na zajutrz, w dzień startu o 4:30 byłam umówiona na wyjazd do fryzjera. Wiadomo nic nie może być z górki więc o 4:33 narzeczony mało wylewnym tonem mówi do mnie "zasapałaś"! I wtedy się zaczęła prawdziwa panika :) Przez duże P! Jakbym jechała sama to może bym się nie stresowała aż tak ale byłam umówiona z klubową koleżanką, która startowała w bikini fitness. Na szczęście była wyrozumiała i spóźniłyśmy się TYLKO 5 min do fryzjera, czyli wszystko w miarę ok. Z jeszcze większym poślizgiem pojechałyśmy na drugie malowanie ciała, btw które wyszło cudownie, mega profesjonalnie i byłam bardzo zadowolona, w sumie nie potrzebnie panikowałam dzień wcześniej :) Na backstagu Debiutów był zamęt, popłoch i prawie każdy był już gotowy do wyjścia tylko nie my! Szybkie malowanie i wbicie się w strój startowy zakończone sukcesem! Wyrobiłyśmy się na czas! CUD! Jednak stres ani trochę nie zszedł i trzęsłam się jak osika!

Chwila prawdy

                Ok! Chwila prawdy, ustawione w rządku stoimy by wyjść na scenę. Cztery zwroty i zejście - tak miało być, jednak wychodząc na scenę usłyszałam: prosimy zawodniczki o T-walking (czyli specjalny układ w rundzie finałowej) Pomyślałam WHAT THE FUCK! I spięłam się jeszcze bardziej! Nie no tragedia! Zapomniałam wszystkiego co się uczyłam, pomyliłam się w krokach! Myślałam, że to zmieszanie było widać ale analizując wideo, o dziwo zamaskowałam to idealnie! Na backstagu podchodzi do mnie trener i mówi ”no nie wiadomo czy wyszłaś najlepiej, jedna z dziewczyn pięknie się prezentuje!" No nic pogodziłam się że zawaliłam i nie będę pierwsza! Takie życie, raz na wozie raz pod wozem. Następne wejście miałam w sukni wieczorowej. Równie mocno się zestresowałam, co ja mówię, spięłam jak spinacz :D Wchodząc na scenę, mówiłam sobie cały czas w głowie: przecież jesteś kotem, zrób swoje! Teraz siedząc na krześle pisząc ten mały skrót dla was, jestem pewna! Kocham scenę!  Tak, byłam kotem sceny, pomimo stresu zaprezentowałam się dość dobrze, czułam się jak ryba w wodzie! Uśmiechnięta, zadowolona, że mogę pokazać swoją pracę.
                Trzecie wyjście na sceną było tylko po to albo AŻ by dowiedzieć się która jestem! Po całym przebiegu zawodów i mętliku w głowie nie wiedziałam która jestem, mogłam być ostatnia i mogłam być pierwsza - oczywiście w moim mniemaniu! Kiedy usłyszałam kto zajął 3 miejsce popatrzyłam w stronę Moniki (zwyciężczyni Fitlook) i powiedziałam: "znowu my!" Jednak mamy to coś a Fitlook nie był przypadkiem! Tak naprawdę satysfakcjonowałoby mnie miejsce na pudle, bo zarówno jak i Monika jak i Agnieszka (3 miejsce) to mocne rywalki i konkurentki!
                Nagle wyczytują numer i 2 miejsce! Patrzę na swoją tabliczkę i myślę - nie, to nie mój numer! WYGRAŁAM! Łzy napłynęły mi z emocji do oczu, podeszła do mnie przesympatyczna pani sędzina pogratulowała i powiedziała dużo ciepłych słów! To był piękny gest! Puchar,  medal, nagrody i uściski od Mistrzów Świata w różnych kategoriach kulturystyki i fitness. To był dla mnie zaszczyt! Cieszyłam się jak dziecko! Tyle wyrzeczeń, ciężkich dni, gór i dołów zostało wynagrodzone.


Dziś jest dziś

                Dziś już na chłodno mogę powiedzieć: to była dobra decyzja! Nakierowanie mnie na nową kategorię w IFBB było świetnym posunięciem! Zapisałam się na stałe w historii IFBB - wygrałam pierwsze zawody w tej kategorii :) Chciałbym iść dalej, do przodu! Marzą się Mistrzostwa Europy i Świata ale co będzie to się okażę! Na razie przygotowuje się do Mistrzostw Polski i postaram się zrobić to najlepiej jak umiem!

Marzenia się spełniają a chcieć to móc!

ały występ można obejrzeć na :
https://www.youtube.com/watch?v=xFJuseJyMuQ&feature=share 
a kilka słów o mnie i kategorii można przeczytać na:
http://kif.pl/www/aktualnosci/debiuty-2016-swiatowa-premiera/
http://kif.pl/www/fitness/najpiekniejsze-kobiety-debiutow-2016/
http://kif.pl/www/fitness/fit-model-dla-kobiet-kontrowersyjna-kategoria/








                                                              

Unknown

Trenerka, propagatorka zdrowego stylu życia, zwolenniczka wszelkiej aktywności fizycznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz