Szybkie kotleciki z cieciorki

Szybkie kotleciki z cieciorki

Kotleciki znalazły u mnie miejsce na stałe jako dodatek do obiadu. To moja jedna z wielu alternatyw dla mięsa. Do mięsa mam dość konkretny stosunek. Nie z racji bycia wegetarianinem, bo nim nie jestem ale po prostu nie przepadam za jego smakiem. Codzienne jedzenie mięsnych dodatków do obiadu strasznie obciąża mi układ pokarmowy, w związku z tym postanowiłam co drugi dzień jeść coś w zamian. Wiadomo białko białku nierówne akurat ale dla mnie zamienniki roślinne komponują się doskonale. 
Dlaczego akurat z ciecierzycy? Odpowiedź jest prosta: bo jest wspaniała a przygotowanie zajmuje chwilę. Poza walorami smakowymi, ma niski indeks glikemiczny, posiada błonnik, żelazo, magnez, fosfor i najważniejsze ma bardzo dużo potasu! Jeżeli cierpicie na skurcze mięśni, anemię, wysokie ciśnienie i cholesterol bądź przeprowadzacie redukcję to właśnie ciecierzyca jest dla Was! 



kotleciki z cieciorki

Składniki :

  ü  1,5 szklanki namoczonej ciecierzycy
  ü  2 jajka od szczęśliwej kurki 
  ü  2 łyżki mąki z cieciorki
  ü  1 cebula
  ü  szczypiorek
  ü  pół jogurtu naturalnego Bakoma
  ü  oliwa z oliwek
  ü  pieprz, sól
  ü  2 ząbki czosnku
  ü  opcjonalnie: kumin, kolendra, ostra papryka

Przygotowanie : 

Przed pójściem spać wkładam ciecierzyce do miski z wodą i zostawiam na noc.

Kiedy ciecierzyca namoknie odcedzam ją i przesypuje do malaksera. Dodaję: jajka, mąkę, cebule pokrojoną w kostkę, sól, pieprz i opcjonalnie od czasu do czasu orientalne przyprawy. Wszystko miksuje. Na sam koniec dodaje szczypiorek.

Rozgrzewam na patelni kilka kropel oliwy i nakładam dużą łyżką masę formując małe, dość płaskie, kotleciki. Obsmażam chwilę po obu stronach i odkładam na papierowy ręczniczek. Robię to raczej z przyzwyczajenia, bo one nie ociekają tłuszczem.


Mięciutkie, delikatne w smaku polewam prostym sosem z jogurtu i posiekanych ząbków czosnku. Najczęściej jem je na obiad wraz z brązowym ryżem i brokułami czy kalafiorem. Szybki, tani, lekki i bardzo pożywny obiad!

Smacznego



Unknown

Trenerka, propagatorka zdrowego stylu życia, zwolenniczka wszelkiej aktywności fizycznej.

2 komentarze:

  1. ha! no to jestem pierwsza najpierwsza ;)
    wreszcie, wyczekany post o...jedzeniu ;D Z przepisu na pewno skorzystam, no i oczywiście gratuluję, niech Ci się rozhula ten blog, mnóstwa pomysłów życzę i wielu obserwatorów :))

    buzia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. La Lolla Dziękuję!
      Ciesze się i mam nadzieję na ciągłą wymianę przepisami! :D

      Usuń